sobota, 16 kwietnia 2011

sobota...

Dzisiejszy dzień spędziłam bardzo miło. Pojechałam z rodzicami i Asią do chińskiej restauracji.
Najadłam się jak nigdy. Przez dłuższy czas nie spojrzę na chińszczyznę..
Potem pojechałam z mamą na zakupy. Kupiłam sobie buty, kurtkę, torebkę :)


Mój prześliczny kotek. 
A zdjęcie mojej roboty ;)


1 komentarz: